I dotarłem do Klotzsche. Poznałem to osiedle z jeszcze innej strony (wcześniej - nieco wiejskiej zabudowy, później - lotnisko). Tym razem - znów okazałe wille. Tu dodatkowo często z jakimiś myśliwskimi zdobieniami.
Na stacji kolei miejskiej wycieczkę skończyłem. Trwała jakieś trzy godziny - był to więc taki dłuższy spacer ;) Jeszcze sporo Dresdner Heide zostało do zobaczenia...
Ale to już nie w kwietniu.